Służba policyjna odbywająca nocny patrol na terenie warszawskiego Mokotowa natknęła się na niespokojnego młodzieńca, który rozpoczął atak na świeżo zakupiony lexus. Chłopiec, który nie ukończył jeszcze piętnastego roku życia, skierował swoją złość na tylnie drzwi pojazdu. Funkcjonariusze otrzymali od niego wyjaśnienie, że był to sposób na ukierunkowanie frustracji spowodowanej nieudanym związkiem. Dodatkowo, policja stwierdziła, że chłopak był nietrzeźwy.

Młodociany sprawca, posiadający ledwie 14 lat i skrzywdzony w wyniku romansu, porwał się na losowo zaparkowany samochód i w celu uwolnienia nagromadzonej w sobie złości zaczął kopać w jego tylne drzwi. Niestety dla niego, samochód, który wybrał do swojego zachowania, był nowiusieńkim modelem klasy premium. Szacunkowe koszty naprawy szkód oszacowane przez właściciela wyniosły prawie 15 tysięcy złotych – informuje podkomisarz Ewa Kołdys, rzeczniczka policji mokotowskiej.

W dodatku, po wykonaniu testu na obecność alkoholu w organizmie, okazało się, że nastolatek miał we krwi więcej niż promil alkoholu. Całą noc spędził w Policyjnej Izbie Dziecka.

„Kompletne akta zebrane przez policjantów Wydziału do spraw Nieletnich i Patologii na temat młodego wandala zostaną przekazane do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa. Nastolatek może zostać poddany nadzorowi kuratora, a nawet umieszczony w zakładzie poprawczym” – podkreśla policjantka.

Podkomisarz Kołdys dodaje, że to sąd ostatecznie zadecyduje, jaka kara zostanie nałożona na 14-latka za wyrządzenie szkód.