2 marca 2023 roku miał miejsce jednego z budynków na Mokotowie.

Zgodnie z informacją od strażaków w jego wyniku pojawiła się jedna ofiara śmiertelna.

Pożar na ulicy Pejzażowej

Na początku marca na ulicy Pejzażowej na warszawskim Mokotowie miał miejsce pożar drewnianej konstrukcji dachu. W jego wyniku jedna osoba poniosła śmierć. Zgłoszenie zostało zgłoszone do straży pożarnej około godziny 21. Na miejscu pojawili się strażacy, którzy zauważyli palący się dach budynku. Z pomieszczenia została wyniesiona jedna osoba, która, niestety, nie przeżyła.

Miejscem zdarzenia stał się budynek letniskowy, który dodatkowo miał drewniany dach. Na miejscu zjawiło się kilka zastępów straży pożarnej, pogotowie energetyczne oraz policja. Na nieszczęście domek letniskowy znajdował się w takiej lokalizacji, do której nie można było dojechać drogą. Zadaniem strażaków było przecięcie dachu piłami, by w ten sposób dostać się do jego wnętrza i ugasić pożar.

Życie w tej sytuacji stracił około 50-letni mężczyzna. Miało to miejsce 2 marca 2023 roku około godziny 21 na ulicy Pejzażowej na warszawskim Mokotowie.

Pożar drewnianego dachu

Oczywiste jest to, iż drewno jest łatwopalnym materiałem, w przypadku którego ogień bardzo szybko się rozprzestrzenia. Przy zajęciu się ogniem dachu domku letniskowego tak właśnie się stało. Mężczyźnie niestety nie udało przeżyć się pożaru, który miał miejsce na warszawskim Mokotowie. Kluczowe jest więc każdorazowe zadbanie przede wszystkim o własne bezpieczeństwo.

Dodatkowo w tym przypadku z braku drogi dojazdowej utrudnione było dotarcie na miejsce. Na szczęście strażacy podjęli wszelkie działania mające na celu jak najszybszy dojazd i dostanie się do źródła ognia przez dach.

W związku z budową domków letniskowych bardzo dobrze sprawdza się wybór słabo palnych materiałów. Idealnie jest mieć także na uwadze taką lokalizację, w przypadku której nie powinno dopuszczać się do tego, by zabrakło drogi dojazdowej. To zdarzenie, mające miejsce na warszawskim Mokotowie, niestety zakończyło się tragedią dla około 50-letniego mężczyzny, który zmarł w swoim domku letniskowym.